Baran i Filipczak poza podium
Robert Baran (kat. 125 kg) i Mateusz Filipczak (kat. 97 kg) nie spełnili swoich sportowych marzeń i nie stanęli na podium w Mistrzostwach Świata seniorów w zapasach. Jednak liczna reprezentacja odniosła wielki sukces zdobywając 3 medale.
Najważniejsza tegoroczna impreza w tym roku miała miejsce w Paryżu w dniach 21-26 sierpnia. Liczna 18. osobowa ekipa jechała do stolicy Francji z wielkimi nadziejami. Krotoszyńscy kibice najbardziej jednak liczyli na 2 zapaśników Ceramika w stylu wolnym. Program mistrzostw była tak ułożony, że zawodnicy stylu wolnego walczyli w 2 ostatnich dniach. Tymczasem z mat dochodziły wspaniale wiadomości. We wtorek wicemistrzem świata w stylu klasycznym w kat. 66 kg został Mateusz Bernatek (AKS Piotrków Trybunalski). Ten 23. Zawodnik jest uważany za wielki talent. W czwartek w hali Bercy- miejscu rozgrywania zawodów, brązowy medal wywalczyła Roksana Zasina (ZTA Zgierz). Medale te dodały dużo pewności siebie naszym reprezentantom.
Jako pierwszy swoje nieprzeciętne umiejętności zaprezentował Robert Baran (125 kg). Był jednym z 24 zawodników w swojej kategorii wagowej. W wyniku losowania w rundzie kwalifikacyjnej zmierzył się z reprezentantem Kirgistanu Aiaal Lazarevem na punkty 6:8. Ponieważ przeciwnik nie awansował do finału nasz krajan nie mógł walczyć w repasażach. Ostatecznie został sklasyfikowany na 15 pozycji.
W sobotę w ostatnim dniu mistrzostw walczył Filipczak. W jego kat. 97 kg do zawodów zakwalifikowało się 26 atletów. Filipczak od początku turnieju prezentował się dobrze. W pierwszej walce pokonał reprezentanta Dominikany Luisa Sosę wysoko na punkty 8:2. Niestety w 1/8 finału jego przeciwnikiem był jeden z faworytów do złota Rosjanin Abdulrashid Sadulev. W tej walce nasz zawodnik nie miał szans i przegrał przez przewagę techniczną 0:13. Od teraz musiał trzymać kciuki za rywala. Ten jednak walcząc znakomicie awansował do finału. Tam czekał na niego złoty medalista ubiegłorocznych IO w Rio de Janeiro Kyle Snyder (USA). Zawodnik ten po bardzo wyrównanym pojedynku zwyciężył Rosjanina i zdobył 2 tytuł Mistrz Świata. Te rozstrzygnięcia spowodowały, że Filipczak znów mógł zaprezentować się paryskiej publiczności. Jego pierwszym przeciwnikiem został Kubańczyk Salas Perez. Po wyrównanej walce, gdzie przeciwnicy pokazali całą gamę rozwiązań technicznych, sulmierzyczanin przegrał na punkty 3:4. Ostatecznie przypadła mu 14 lokata w generalce. Nie był to koniec emocji. Naszego reprezentanta pomścił na macie Magomedmurad Gadżiev, który w kat. 65 kg zdobył srebrny medal.
A jak oceniają występ na mistrzostwach członkowie klubu
Debiut Filipczak na Mśw. seniorów uważam za poprawny. Wygrał zdecydowanie I walkę. W walce z Rosjaninem nie miał szans na sprawienie niespodzianki. Przeciwnik to 2 medalista MŚw. i bardzo utytułowany zawodnik. W rywalizacji z Kubańczykiem brakło natomiast trochę szczęścia. Natomiast od Roberta Barana oczekiwałem zdecydowanie więcej, wszak to 4. Medalista ME i uczestnik IO. Co więcej prowadził w walce ze swoim rywalem i niepotrzebnie atakował. Jednak nie jestem pewien komu przypisać błąd taktyczny; zawodnikowi czy trenerowi. Niemniej pozostał niedosyt, choć z drugiej strony wiem, że Robert jeszcze nie raz wywoła uśmiech na twarzy kibiców
tłumaczy prezes Wielkopolskiego Związku Zapaśniczego oraz LKS-u Ceramika Lech Pauliński. Jak dodaje jest także pod wrażeniem sukcesu reprezentantów Polski.
Zdobycie 3 krążków jest oczywistym dowodem że dyscyplina rozwija się wspaniale
kończy Pauliński.