2 x złoto w Białogardzie
24-26 marca trójka naszych zawodników walczyła na I Pucharze Polski Seniorów – IX Mem. Marcina Jureckiego, który odbył się tradycyjnie w Białogardzie. Poza licznymi klubami z Polski, stawiło się też 7 ekip zagranicznych.
Ceramik reprezentował Robert Baran, Ivan Izdebskyi oraz Jakub Brylewski, niestety zabrakło Mateusza Filipczaka, który z powodu choroby nie mógł wystartować.
Najsłabiej poszło Jakubowi Brylewskiemu. Masa, który jest jeszcze juniorem, przegrał pierwszą walkę na plecy, mimo iż prowadził na punkty z Patrykiem Woźniakiem z Białogardu, druga walka także z zawodnikiem gospodarzy Damianem Chołujem zakończyła się zwycięstwem naszego zawodnika, który wygrał przez położenie na łopatki. W ten sposób Jakub stanął do walki o brązowy medal z Rosjaninem Vasilev Aleksandr, którą niestety przegrał na punkty. Turniej zakończył na Vtym miejscu. Warto dodać, że obaj zawodnicy z którymi przegrał Jakub byli absolutnie w jego zasięgu, zabrakło trochę szczęścia i wytrwałości, ale doświadczenie to na pewno zaowocuje w zbliżających się Mistrzostwach Polski Juniorów.
W tym czasie Robert udowodnił swoją absolutną dominację w kat. 125 kg w stylu wolnym wygrywając wszystkie walki przed czasem, nie tracąc żadnego punktu technicznego.
Turniej na pewno dobrze wspominać będzie także nasz trener klubowy Ivan Izdebskyi, który pomimo kontuzji kolana zwyciężył w najlżejszej kategorii -57 kg. Ivan dwie pierwsze walki wygrał pewnie przez przewagę techniczną. Jednakże walka finałowa z Niemcem Walter Romanem nie rozpoczęła się dla naszego zawodnika zbyt dobrze. Kolano dawało o sobie znać i Ivan przegrywał w pewnym momencie 6:0. W drugiej rundzie pokazał jednak co to znaczy charakter, nie dość że odrobił straty, to wygrał walkę zdecydowanie 14:8. W ten sposób pokazał swoim młodym podopiecznym, że nie można się poddawać i trzeba walczyć do końca.
Ostatecznie Ceramik w klasyfikacji drużynowej zajął wysoką IV pozycję, niewiele tracąc do reprezentacji Niemiec, która była trzykrotnie liczebniejsza. Gdyby nie zabrakło Mateusza, albo Jakub miał lepszy dzień mogliśmy ten turniej zakończyć jeszcze na wyższej pozycji.
Mimo wszystko wyjazd należy uznać za udany i dobrze rokujący naszym zawodnikom.